Dzień Dziecka. Utraconego

Strata dziecka to dalej temat tabu. Ludzie jakby boją się zaglądać w oczy śmierci, a rozmowa z kimś po stracie jest szczególnie ciężka, no bo co tu właściwie powiedzieć? Wymęczone frazesy i utarte formułki nie nadają się w tym przypadku zupełnie do niczego. Nawet głupio silić się na coś mądrego, bo po drugiej stronie jestCzytaj dalej „Dzień Dziecka. Utraconego”

Cierp ciało, bo jesteś kobietą.

Samoakceptacja to jest ostatnio pojęcie tak powszechne i rozumiane przez każdego w tak wielu kontekstach, że nie do końca wiedziałam jak się do tego wpisu zabrać. Nie ma sensu przytaczać Wam definicji. Wystarczy zaznaczyć, czym samoakceptacja nie jest. Jak widzę wszystkie fit-trenerki, zapraszające mnie do wyginania się, w te jakże naturalne pozy, co najmniej godzinęCzytaj dalej „Cierp ciało, bo jesteś kobietą.”

To kiedy trzecie? Hm?

Siedzę sobie zawinięta w ciepły koc, zdrowa, z kubkiem gorącej herbaty, kiwam sobie stopą w rytm przyjemnej nuty w słuchawkach. I tak myślę – no fajnie, mam wszystko o czym marzyłam, a nawet więcej. Skupiając się tylko na aspekcie macierzyństwa – za ścianą śpią słodko dwie moje poczwarki. Dwie, podkreślam, a dlaczego? Wróćmy do pytaniaCzytaj dalej „To kiedy trzecie? Hm?”